Archive for Styczeń 2014

Es gibt keine Arbeitsplätze und es wird auch keine geben

26 stycznia, 2014

„Das mit den versprochenen Arbeitsplätzen ist natürlich eine Illusion. Es gibt keine Arbeitsplätze und es wird auch keine geben. Nie mehr!

Keiner kennt dieses Dilemma besser als die Behörde.”
..
Dokładnie to samo, tyle razy! odczuwałem podczas niezliczonych „wizyt” w Urzędzie Pracy” w Kielcach Pl: 1996 – 2008 – ani jednej oferty
nie otrzymałem – tylko skierowania na kursy…

View original post 3 864 słowa więcej

Figle – migle

6 stycznia, 2014

Figle – migle

Takie właśnie zabawy Bloggera Pl doświadczam: zmiana wielkości czcionki, to najmniejszy
drobiazg..- ale problemy z niemożnością podpisów: tekstów pod zdjęciami – to istotny szkopuł
i oczywista dolegliwość – po raz n-ty!
Jak to możliwe, że ktoś za pulpitem tam – gdzieś w Krakowie (?) – tak się zabawia?
To jest to: jak traktuje się Tubylców, gdy się służy nadgorliwie Imperium.
ad

Bloger to brzmi durnie

6 stycznia, 2014

Bloger to brzmi durnie

Stanisław Jerzy Lec:

„Gdy woda sięga twych ust, nie martw się,
że nie nadaje się do picia”

..

„W takim razie poprowadzę Chronosa
sam,
– najlepiej : odwrócę role, jakbym miał jakiś wpływ…”

(tutaj, 15 listopada 2013)

..
Walczę z Fritzem od północy, ale to beznadziejne; choć mam przewagę!

Ja mogę cofać ruchy otóż.

..
Problem z czasem w realu wraca ciągle.

Bałem się tego roku 2014: choć to liczba sama  w sobie bez znaczenia,

jednak pewne zdarzenia na zewnątrz są podobne do tamtych.

Pocieszam się: jeśli przetrwałem zawirowanie 3 stycznia …etc

– jednak to też słabe szachy.

Wtedy przyszedł z pomocą malutki kalendarzyk Polfy(…), który wędruje

ze mną stamtąd: upewniłem się: daty dni tygodnia nie pokrywają się!!

Wtedy Trzech Króli wypadało w sobotę – nie miało to znaczenia dla mnie

żadnego: ferie i tak kończyły się w niedzielę..

..
Pamiętam idealnie obrazy stamtąd: nie mogłem spać – ani czytać:

w sypialni spało kilku chłopców: mogłem tylko wyjść przed Dom

– do ogrodu na fajkę: padał leciutko śnieg i było zimno.

Obok była drewutnia w której czasami dokonywano uboju..

Wypaliłem dwa papierosy i poszedłem na ulicę: kiosk był oczywiście

zamknięty ; został mi tylko jeden papieros..; dotrwać do rana jakoś…ale jak?
..
Gdybym wiedział…śmiałbym się z tego problemu.
..
Będziemy zatem (z Co-Partner) próbowali w REALU coś serio: traktując

wizyty tutaj jak mały spacer (konspekt) – lub też rzucimy palenie w ogóle..

Chronos, to nie Kronos..- powtarzam spokojnie: zamatuję Fritza w końcu..?

NO PROBLEM

FAKT

PS; figle-migle Bloggera Pl notuję skrupulatnie

Kielce,Pl; 6 stycznia 2013 03:22 – poniedziałek

..