„Nie tylko słuchacze doznali dysonansu poznawczego. Niczym fala uderzeniowa po megatonowym wybuchu po wszystkich biurach Czerskiej rozeszło się niekontrolowane oburzenie. Początkowo odebrało głos. Wszyscy zamarli, niektórych ciśnienie antymatriksu przyparło do ścian. Innych zdusiło na podłodze. Dopiero po chwili rozległ się lament –…”
Faktycznie już chyba za póżno na reformę mediów: co się odnosi nie tylko do radia i tv w Polsce. Jest to jakaś dziwna choroba: tendencyjność.
Jeśli tak dalej pójdzie, to zacznę czytać „Gazetę Wyborczą”. Na scenie politycznej – nie tylko polskiej, przesuwają meble i wielu funkcjonariuszy zatrudnionych w koncernie nie dostaje na czas instrukcji. Zdarza im się więc nie zachować rewolucyjnej czujności i popełniać błędy.
Oto pan Jan Wróbel i pani Karolina Lewicka z TOK FM – radiostacji należącej do wydającego „Gazetę Wyborczą” koncernu Agora – postanowili zaprosić do programu kandydata na prezydenta RP, Grzegorza Brauna i, o zgrozo, dali mu mówić. Grzegorz Braun w samym jądrze Gwiazdy Śmierci w studiu przy ulicy Czerskiej – a jakże – powiedział kilka słów prawdy prosto w oczy zdumionych lemingów na co dzień karmionych paszą informacyjną koncernu „żydowskiej gazety dla Polaków”.
View original post 738 słów więcej