Bardzo fajne i merytoryczne! Można powiedzieć do mojej „top listy” też należą – jeszcze kilka bym dodał z Ojcem Chrzestnym Obywatelem Kane .Czyż nie dobija się koni Lotem nad kukułczym gniazdem… – etc. Jakby się dało jeszcze zamieścić linki – żeby obejrzeć znowu?
PS. Jakby taką listę ułożyć – 100 pozycji powiedzmy, to z USA byłoby ile?
..
Pozdrowienia!
(z filmowego archiwum)
Nie tak dawno zajrzałem do swojego archiwum skąd wyszperałem garść tekstów dotyczących kina, które napisałem jakiś czas temu, publikując je głównie w prasie polonijnej. Papier żółknie, wszystko przemija, wiele rzeczy przepada… dlatego też chciałbym przynajmniej część z tych prac ocalić (choćby na chwilę) od zupełnej zagłady, zamieszczając je na mojej stronie. Tym bardziej, że w większości dotyczą one filmów, do których warto wrócić. Przy czym, wiele z tych tekstów miało walor okazjonalny, poradnikowy (na co pójść do kina?) – stąd często mało formalny, dość nonszalancki styl tychże minirecenzji, więc o wyrozumiałość proszę.
.
„BILLY BATHGATE” (reż. Robert Benton)
Gangster – zło wcielone i charyzmatyczne (Dustin Hoffman i Nicole Kidman w filmie „Billy Bathgate”)
Od początku istnienia Hollywood, nie ma w kinach sezonu, by nie pokazano jakiegoś filmu gangsterskiego. Nic dziwnego – Ameryka bez mafii nie byłaby Ameryką. Western był, święcił tryumfy, ale umarł (niektórzy mówią, że zabiła go wojna…
View original post 4 129 słów więcej